Podziel się wrażeniami!
doslav napisał(a):
Nie jestem pewien ale moja lepsiejsza połowa rano wychodziła z domu... Mniemam, że do pracy
Więc nie tak źle się dzieje...
Dobry...
tak mówicie o kawie... aż chyba będę się musiał zebrać w sobie i oderwać się od monitora i przespacerować się do kuchni
Tomek69N napisał(a):
Kawcia "po polsku" to jest to
Creatoor napisał(a):
Ludzie, a ktoś w ogóle pracuje?
ja to mam każdy czwartek wolny od uczelni
Creatoor napisał(a):
Tyle, że ja wykładam więc mogę nie przyjść, nikt się nie pogniewa
Tomek69N napisał(a):
Kawcia "po polsku" to jest to
cyt. z Michała:
a jaka jest kawa po Norwesku ?
Norweska kawa jest kiepska strasznie, zdarza się trafić fajną kafejkę ale to wyjątek potwierdzający regułę. A piją kawę wiadrami z baniaków o konsystencji brunatnej wody. Tą z fusami to tylko my pijemy w taki sposób. We Francji zaraziłem się małą espresso którą spożywałem dokładnie pomiędzy 10,00 i 10,30 na starówce (eeech wspomnień czar) ale udało mi się również przekonać dwóch rodowitych tambylców do specyfiki naszej kawci
We Włoszech, pani domu w którym mieszkałem rano przynosiła mi niemiłosiernie mocną espresso i małą butelkę wody mineralnej niegazowanej. Piłem aż gębę wykrzywiało, nawet była dobra. Po miesiącu się dowiedziałem, że oni dolewają tej wody... Nikt tam nie pił takiej siekiery.
doslav napisał(a):
... Bardziej podatny na grawitację
mój ojciec uwilebia włoskie espresso. bez dolewania ani kropli wody ale to twardy zawodnik
Creatoor napisał(a):
We Włoszech, pani domu w którym mieszkałem rano przynosiła mi niemiłosiernie mocną espresso i małą butelkę wody mineralnej niegazowanej. Piłem aż gębę wykrzywiało, nawet była dobra. Po miesiącu się dowiedziałem, że oni dolewają tej wody... Nikt tam nie pił takiej siekiery.
Naznačite sviđanje na Facebooku
Pretplatite se na YouTubeu