Podziel się wrażeniami!
Witam.
Posiadam a6000 z obiektywem Sel18135 którego zakupiłem dzięki poradą tutejszej społeczności i bardzo za to dziękuję bo obiektyw okazał się strzałem w 10. Bardzo uniwersalny. Podczas fotografowania okazało się o czym wcześniej nie myślałem że polubiłem fotografować portrety. Z Sel18135 trzeba się trochę nagimnastykować z odpowiednią ogniskową i odległością od fotografowanej osoby aby to wszystko wyszło zadowalająco.
Czy może warto dokupić sobie stałkę e 50 mm f/1.8 oss . Czy ten obiektyw będzie lepszy do portretów i do zdjęć w ciemniejszych pomieszczeniach.
Proszę o porady. Zdam się na rady doświadczonych użytkowników. Z góry dziękuję i pozdrowiam.
Grzegorz
Cześć, nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli pisząc "Z Sel18135 trzeba się trochę nagimnastykować z odpowiednią ogniskową i odległością od fotografowanej osoby aby to wszystko wyszło zadowalająco.".
Jest to obiektyw typu zoom, więc on z zasady jest ułatwieniem w fotografowaniu (np. portretów) pozwalając na dobranie ogniskowej do aktualnej odległości. W przypadku obiektywu o stałej ogniskowej odległość, a co za tym kadr, zmieniasz za pomocą własnych nóg. Natomiast co do wyboru samej ogniskowej, to już zależy od własnych preferencji, niektórzy wolą obiektywy 50 mm, inni 85 mm, czy nawet 135 mm. Wszystko zależy od wielkości matrycy, preferencji fotografa, rodzaju portretów. Przejrzyj swoje portrety i sprawdź jaką ogniskową wybierałeś najczęściej i dla jakiej byłeś najbardziej zadowolony z efektów.
Natomiast, na pewno obiektyw 50 mm 1.8 będzie lepszym wyborem jeśli chodzi o fotografowanie w ciemnych pomieszczeniach. Dodatkowo, dzięki względnie dużemu otworowi przysłony łatwiej rozmyjesz tło i będziesz mógł uzyskać ciekawsze/lepsze efekty.
Dzięki za odpowiedź.
Niby to takie logiczne a na to nie wpadłem 🤦♂️
Przejrzę zdjęcia i zobaczę jaka ogniskowa jest dla mnie naj...
A z tym gimnastykowaniem to bardziej chodziło mi o to że ciężko uzyskać mi takie rozmycie jakie bym chciał.
Pytasz o obiektyw do portretu. Wiesz, to zależy, co Ty nazywasz portretem. Bo do każdego rodzaju będzie potrzebna inna ogniskowa. Do portretu, gdzie ukazujesz głównie twarz, optymalnym rozwiązaniem jest 85 mm (ale może być nieco więcej), stałka z wysoką jasnością np. 1.4 lub 1.8, ostatecznie 2.8. Przy fotografowaniu twarzy tak, aby wypełniała odpowiednio kadr, ważne jest, aby kąt widzenia nie był zbyt duży. Zapobiega to deformacji widoku twarzy, chodzi o „rozdęcie” policzków, kulfoniasty nos i „pochowane” uszy. Im krótsza jest ogniskowa, tym bardziej te wady będą się uwidaczniały.
Natomiast, jeśli fotografujesz portretowo sylwetki z różnych dystansów, np. modelkę na platformie, to możesz potrzebować obiektyw z zakresem np. 70-200 mm. Twój 18-135 może nawet wystarczyć.
Zastanów się, czy chcesz się poważnie poświęcić portretowi i jakiemu, bo szkoda, aby obiektyw większość czasu leżał na półce, bo przecież obiektywy tanie nie są.
Na początek, zanim postanowisz coś kupić, zrób sobie eksperyment i swoim zoomem 18-135 porób próby portretowe z twarzą. Dla eksperymentu najlepiej, jeśli twarz będzie patrzyła na wprost. I zrób kolejno zdjęcia na ogniskowych 18, 35, 50, 75, 90, 120, 135 mm, ale tak, aby twarz tak samo zawsze wypełniała kadr (musisz się odpowiednio oddalać). I porównaj, a ocenę pozostawiam już Tobie. Oczywiście bokeh na takim zoomie nie uzyskasz, jak na stałce z f/1.4 czy 1.8, ale aspekt kąta widzenia powinien być widoczny. I kto wie, może przy tym swoim 18-135 pozostaniesz?
"Natomiast, na pewno obiektyw 50 mm 1.8 będzie lepszym wyborem jeśli chodzi o fotografowanie w ciemnych pomieszczeniach. Dodatkowo, dzięki względnie dużemu otworowi przysłony łatwiej rozmyjesz tło i będziesz mógł uzyskać ciekawsze/lepsze efekty."
Co do fotografowania w ciemnych pomieszczeniach, to f/1.8 jest zawsze lepsze niż 3.5-5.6. Ale nie wyobrażam sobie portretowania w ciemnościach, aby bokeh miał sens. Natomiast jaki sens ma bokeh przy zdjęciach o charakterze dokumentu?
No i mam nieco wątpliwości, czy 50 mm jest rzeczywiście dobre do portretu. Choć, jak powiadają, na bezrybiu i rak ryba.
Mar_Jan
Dziękuję za wyczerpujące informację.
Właśnie o rady doświadczonych pasjonatów fotografii mi chodzi.
Próbuje sobie to wszystko poukladać i w końcu zrozumieć czego najbardziej oczekuję. Chyba poświęcę więcej czasu na próby. Racja w weekend zacznę od prób na Sel18135 i portretowaniu na różnych ogniskowych. Po tej próbie napiszę o swoich odczuciach.
Pozdrawiam
@Mar_Jan Doświadczenia zrobione 🙂
Czyli eksperyment z 18-135 wypadł chyba tak, jak się spodziewałem. Natomiast moja próba przeszukania oferty sklepów nie doprowadziła mnie do znalezienia obiektywu jednocześnie i jasnego, i szerokokątnego (Sony E/ matr. APS-C), który miałby własną stabilizację. Jeśli są jasne i szerokokątne, to bez stabilizacji. A jak jest ze stabilizacją i szerokokątny, to niezbyt jasny.
Ale skoro celujesz w szeroki kąt, a nawet zgłaszasz przydatność super szerokiego kąta (mniej niż 16 mm), to mam rozważanie następujące. Owa wskazana przez Ciebie Sigma 16 mm/1.4, jasność do ciemnych zakamarków ma znakomitą, a i kąt widzenia jest nie najgorszy, bo 83 st. Dla porównania Twój 18-135 na ogniskowej 18 mm ma kąt ok. 76 st.
Ale w ofertach zauważyłem obiektyw Samyang 12 f/2.0 ( moc. Sony E/ matr. APS-C). Ten ma kąt widzenia ok. 98,9 st., co daje mu przewagę nad Sigmą, a jedynie ustępuje trochę w jasności. Jednak jest to obiektyw manualny (ręczne ustawianie ostrości i przesłony), co wymaga wsparcia ze strony aparatu (migawka aktywna bez obiektywu oraz przybliżenie detalu celem precyzyjnego ostrzenia ręcznego). No i oczywiście jest też bez własnej stabilizacji.
Jest jednak w ofertach sklepów obiektyw Sony (moc E, matr. APS-C), który ma wbudowany system stabilizacji i jest zoomem super szerokokątnym. I jest to Sony E 10-18 f/4 OSS (SEL1018). Wszystko pięknie, z wyjątkiem tego, że do jasnych bym go nie zaliczył. Ale ma wartość f/4 na całym zakresie. No i jego cena mocno przebija ceny tamtych, o których pisałem wyżej.
Próbując więc zdecydować się na coś, to Ty sam najpierw musisz umieć sobie odpowiedzieć na pytanie: który parametr obiektywu stawiasz na pierwszym miejscu: większą jasność, czy krótszą ogniskową, czy system stabilizacji? A skoro nie można mieć wszystkiego jednocześnie, to trzeba wybrać. I to będzie zależne od tego, czy bardziej stawiasz na fotografowanie w ciemnościach, czy w ciasnych przestrzeniach, czy może stabilizacja jest najważniejsza. Nie wiem, czy u Ciebie w a6000 można wyłączać stabilizację obiektywu. Jeśli tak, to masz kolejny eksperyment przed sobą, aby porównać dwie serie zdjęć: jedną z włączoną stabilizacją, a drugą z wyłączoną. Przekonałbyś się co faktycznie daje stabilizacja przy zdjęciach z Twojej ręki, co pozwoli rozważyć, na ile Sigma 16 i Samyang 12 mogłyby u Ciebie zaistnieć, jako obiektywy bez stabilizacji, czy może jednak Sony 10-18, mimo f/4, jest najbardziej wskazany z uwagi na stabilizację i super szerokokątność. No i nie spiesz się z decyzją.
Pozdrawiam.
@Mar_Jan Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i poświecony czas.
Najbardziej zależy na jasności.
Będę eksperymentował i jeszcze chwilę poczekam z decyzją być może coś innego do głowy wpadnie.
Pozdrawiam
Naznačite sviđanje na Facebooku
Pretplatite se na YouTubeu